czwartek, 14 maja 2015

Burgery z kaszy jaglanej / Millet burger

Przygodę z wegetarianizmem zaczęłam naprawdę niedawno. Dlatego ten blog to będzie taki... hm pamiętnik z mojej podróży. Miesiąc temu wyszłam za mąż i w związku z tym wyprowadziłam się z mięsożernego domu. W ten sposób nadarzyła się okazja, żeby zrobić to o czym marzyłam od dawna, czyli przestać jeść mięso. Do tej pory to moja mama gotowała, ja wykazywałam się w kuchni jedynie epizodycznie (choć wegetariańsko!), dlatego jadłam i tak to co wszyscy. Teraz i tak muszę gotować i robić zakupy, więc to ja decyduję co wkładam do garnka i na patelnię :)
Dziś pierwszy przepis, bardzo silnie zainspirowany Jadłonomia, czyli przepisem Marty Dymek :) - swoją drogą, bardzo polecam wszystkim początkującym wegetarianom/weganom (takim jak ja ! :) )

A jeszcze przed przepisem - zapraszam na Instagrama @vegetarian_minimalist


Składniki (na ok. 9 dość dużych kotletów)
  • 1 szklanka kaszy jaglanej (przepłukana zimną wodą i później wrzątkiem, aby pozbyć się goryczy)
  • 5 marchewek startych drobno na tarce
  • 1 cebula pokrojona w drobną kostkę
  • 1 ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę
  • 1/2 szklanki bułki tartej
  • 1/4 szklanki oleju - ja użyłam rzepakowego zwykłego
  • 3 łyżki mąki - zwykłej pszennej, może być tortowa
  • sól, pieprz
  • 1/4 łyżeczki imbiru sproszkowanego
  • 1 łyżeczka suszonej bazylii
  • odrobina kurkumy dla koloru (opcjonalnie)
  • 1 łyżka octu balsamicznego (opcjonalnie)
1. Wszystkie składniki mieszamy razem.
2. Lepimy kotlety i układamy je na wyłożonej papierem blasze do pieczenia. Jeżeli słabo się kleją - to znak, że trzeba dodać jeszcze trochę mąki i oleju.
3. Pieczemy w 200°C przez 30 minut, w połowie czasu pieczenia przekładamy kotlety na drugą stronę, uważając żeby się nie rozpadły.




pycha nawet na surowo :)

ktoś musi pilnować żeby kotlety nie zniknęły :)
Zdjęcia autorskie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz