A dziś, mimo że mój mąż to dziwak jeśli chodzi o jedzenie, stwierdziłam raz kozie śmierć. Sezon na chwasty otwarty, to czemu nie spróbować.
I to był strzał w dziesiątkę. Mąż się oblizywał, a ja już w 100% się do niej przekonałam.
Składniki:
- 1 l bulionu warzywnego;
- solidny pęczek świeżego szczawiu;
- 1 cebula;
- olej do smażenia;
- max. 0,75 l zagotowanej wody do rozcieńczenia bulionu.
Cebulę kroimy w drobną kostkę. Na niewielkiej ilości oleju podsmażamy ją, aż się zeszkli. Do cebuli dorzucamy pokrojony w dość szerokie pasy szczaw i smażymy, aż stanie się taki troszkę odbarwiony. Bulion zagotowujemy, dolewamy zagotowanej wody i wrzucamy do niego podsmażoną cebulę i szczaw, gotujemy razem ok. 15 minut. Voila!
W wersji wegańskiej można podawać ją z ziemniakami, a wegetariańskiej z jajkiem gotowanym na twardo i łyżką kwaśniej śmietany. Mniam!
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz